I wyszło na zero
To znaczy z gruntem wyszło na zero. Nowy Pan Koparkowy zasypał ściany piwnicy i mamy teraz "na zero"
Zamontowano drenaż wokół budynku, studzienki oraz doświetlacze piwniczne. Piachu zostało jeszcze od cholery ale przynajmniej jet już możliwy dojazd celem ewentualnego zabrania go. Panowie przygotowują się do robienia schodów zewnętrznych i wewnętrznych, do tego słupów nośnych. W przyszłym tygodniu jak pogoda pozwoli będa to czynić.
Dogaduję też wykonanie wodociągu do działki. Prawie 140mb z rury fi 110 i to wymóg by była w odcinkach 12 metrowych, do tego studzienki, hydranty, zasuwy, zawory i inne szajse, które masakrycznie dużo kosztują. No ale Wodociągi określiły się na zwrot sporej części inwestycji w 2015. Męczy mnie ta woda srasznie. Chciałbym już mieć swoją własną. Mam nadzieję, że w poniedziałek dogadam się z ekipą i ustalimy jakiś termin. Tylko jak to zgrać z tym, że po trasie kopania pod wodociąg mają dojeżdżać:auta ze stalą, stropem, betonem. wrrrr. Jak będzie ładnie to może w pażdzierniku..., Oby jak najszybciej.
No i zdjęcia ze stanu na wczoraj:
Front:
Front drugie ujęcie:
Doświetlacz:
Doświetacz ( zsyp na węgiel):
Zejście do piwnicy:
"Elewacja tarasowa":
Dojazd z boku do piachu:
No i widok na sam piach: