Można stanąć na piętrze
Dziś miałem niewątpliwą przyjemność (wreszcie) sprawdzić jakie będziemy mieli widoki z poddasza.
Bardzo ważna rzecz to fakt, że mamy już wodę podprowadzoną do piwnicy. Kosztowało to w diabły nerwów i jeszcze więcej kasy, ale postanowiłem o tym zapomnieć i czekać na marzec 2014 kiedy to wodociągi mają zwrócić część kasy.
Podczas kopania rowu poprosiłem koparkowego by zrobił wykop pod oczyszczalnie ścieków. Teraz trzeba tyko ustalić miejsce "wylotu" kanalizacji z domu, zrobić wymagany spadek i podłączyć.
W przyszłym tygodniu mam zamiar zakończyć kwestię reklamacji pękniętych pustaków. Muszę też zamówić już materiał na więźbę i postanowić finalnie jakie to chcemy dachówki. Temat okien dachowych przejęła moja ulubiona żona i zrobiła mega szerokie rozeznanie. Mamy już wybraną firmę, pozostanie tylko zamówić.
Przyjechały kominy z Leiera i czekają sobie na "montaż". Next week trzeba będzie dowieźć jeszcze trochę bloczków do piwnicy, "wąskie" Porothermy na ścianki działowe i pewnie cement. Poślizg jak już pisałem wcześniej jest. Do końca tygodnia mają zakończyć ścianki kolankowe i szczytowe. Ciekawe czy tym razem uda się zrealizowac plan. Biorę to na spokojnie, staram się nie denerwować.
I seria zdjęć:
Drenaż kieszeni - czyli prace nad wodociągiem
Oczyszczalnia sobie czeka
I wreszcie jest, woda, woda, woda
Widok z piętra na "resztkę" piachu i dziurę na oczyszczalnię
Tak...stąd kiedyś będziemy wychodzić z kawką lub piwkiem...:)
Widok np z łazienki.
I na koniec grzybek. mamy ich sporo.